| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Bruk-Bet Termalica nie przestaje zaskakiwać. Tym razem zespół z Niecieczy pokonał w Chorzowie Ruch 1:0 (1:0) w 9. kolejce LOTTO Ekstraklasy.
Czesław Michniewicz wykonuje w Niecieczy wspaniałą pracę. Zespół, który w zeszłym sezonie walczył tylko o utrzymanie w Ekstraklasie, po ośmiu kolejkach tego obecnego zajmował trzecie miejsce w tabeli, mając na koncie zwycięstwa m.in. z Lechią czy Legią Warszawa.
Skoro na rozkładzie Słoni były już takie firmy, to nic dziwnego, że i do starcia z Ruchem podeszli bez kompleksów. Tym bardziej, że przy Cichej było rzeczywiście niezwykle… cicho. Stadion został bowiem zamknięty za złe zachowanie kibiców podczas ostatniego domowego meczu z Legią Warszawa.
Fani, którym uniemożliwiono pojawienie się na obiekcie w Chorzowie, mają czego żałować. Choć mecz od początku toczony był w niezłym tempie, inicjatywę z minuty na minutę przejmowali goście.
Już w 23. minucie ich aktywność przyniosła efekt – piłkę w pole karne dośrodkował Vlastimir Jovanović, pusty przelot zaliczył wychodzący z bramki Kamil Lech, a skutecznym strzałem głową popisał się niezawodny Vladislavs Gutkovskis. Dla 21-letniego Łotysza to już szósty gol w tym sezonie.
Kilka chwil później Gutkovskis "przydał się" ponownie. Wychodzącego sam na sam z bramkarzem Ruchu zawodnika nieprzepisowo powstrzymywał Marcin Kaczmarek, za co sędzia pokazał czerwoną kartkę.
Paradoksalnie osłabiony Ruch spisywał się lepiej niż w komplecie. Niebiescy szczególnie aktywni byli w końcówce spotkania, gdy za wszelką cenę dążyli do wyrównania. Najbliżej szczęścia był Miłosz Przybecki, ale w bardzo dobrej sytuacji strzelił z półobrotu minimalnie nad poprzeczką. Także goście mieli swoje szanse: w najlepszej z nich Wojciech Kędziora przelobował bramkarza efektowną podcinką, trafiając jednak minimalnie obok słupka
Ostatecznie drużyna z Niecieczy wygrała 1:0. W następnej kolejce piłkarze Czesława Michniewicza zmierzą się z Wisłą Płock.